Drogi Kazimierzu,

Pragnę podziękować Ci z głębi serca za skierowanie siły życiowej Boga do mojego ciała w chwili mojej największej potrzeby. Osiągnąłem moment całkowitego wyłączenia ciała, który przedwcześnie zakończyłby kontrakt mojej duszy z Bogiem. W nocy, kiedy zacząłeś nade mną pracować, poczułem twoją obecność tak mocno. Jakbym leżał na łożu żarzącego węgla, poczułem, jak intensywne ciepło i energia magnetyczna pochłaniają mnie przez całe moje ciało. Ciepło było kochające, uspokajające, wspierające i lecznicze w tym samym czasie. Widziałem fale energii w oku mojego umysłu. W tym momencie mój strach zniknął i wiedziałem na pewno, że Bóg wziął mnie w swoje ręce, aby dać mi ostatnią szansę na wypełnienie mojego kontraktu duszy z Nim. Z najgłębszej miłości w moim sercu, Kazimierzu, dziękuję za Twoją pracę w imię Boga, wewnętrznego źródła niekończącej miłości i współczucia. Teraz niczego się nie boję. Będę w stanie przeciwstawić się społeczeństwu tak, jak jest to zgodnie z umową mojej duszy. To byłby mój zaszczyt spotkać się z wami i z wami porozmawiać. Kasia potrafiła dla nas tłumaczyć polski-niemiecki. Moje drugie urodziny są teraz 20.02.2022r. Tego dnia stałem się 1-dniowy w Bogu z nową szansą na dokonanie pozytywnej zmiany dla świata. Moi lekarze wierzą, że dokonali cudownego uzdrowienia. To nieprawda. Nauka bez Boga to Lucferismus (zniszczenie). Nauka z Bogiem to niekończąca się kreatywność i wzrost. Arogancja człowieka powoduje, że traci on największy dar ze wszystkich... połączenie z najwyższą siłą życiową, Bogiem. Chociaż nie mam waszych talentów, czuję się tak błogosławiony, że pozwolono mi otrzymać wasz dar Bożej odkupieńczej miłości przez was. Szanuję twoje przywiązanie do wyższej ludzkiej formy. Jakim jesteś przykładem dla naszego świata. Moim transformacyjnym doświadczeniem dzięki tobie podzieliłem się z moją rodziną w USA i Nigerii. W tej chwili nie są w stanie pojąć, co dla mnie zrobiłeś. Niemniej jednak chciałem, aby zobaczyli we mnie prawdziwe znaczenie cudu Bożego. Tak trudno jest mówić o Bogu tym, którzy nie chcą wiedzieć lub uznać, że Bóg istnieje. Zostali schwytani przez siły ciemności i potrzebują pomocy, aby powrócić do światła i miłości Boga.

Czytelnik pow. nowomiejskiego

Środowiska naukowe, lekarze i różnego rodzaju specjaliści w dzisiejszych czasach tak niby postępowej medycyny nie są zbyt zainteresowani promowaniem niezwykłych możliwości leczniczych bez leków i skalpela. Takie możliwości są jednak realne, a to właśnie z pomocą i niezwykłym talentem Kazimierza Karwot z Otręby. Czytelnikom zapewne obiło się o uszy to nazwisko z poprzednich numerów „Zdrowie bez leków”. Chcę Państwu opisać niezwykłą historię jaka mnie spotkała po przejściu operacji w klinice. Otóż miałem ciało obce w żołądku, które trzeba było usunąć operacyjnie. Po dokonaniu tego przez dobrego chirurga po tygodniu zrobił się ropień. Kiedy pojechałem na wizytę kontrolną, czekając w kolejce na korytarzu poczułam mokrą koszulkę i okropny odór. Szybko wzięto mnie na stół operacyjny, cięcie po raz drugi. Miałem szczęście, że przeżyłem, bo ropa rozlała się na zewnątrz, a nie wewnątrz jamy brzusznej. Cały przebieg gojenia się rany pooperacyjnej i zrostu skóry to był dla mnie prawdziwy koszmar. Trwało to prawie półtora miesiąca. Różne kombinacje, opatrunki, siatka, jakiś cudo plaster z pompką ssącą i nic. Skóra się nie zrastała. Zwróciłem się o pomoc właśnie do pana Kazimierza Karwot. Po pierwszej sesji terapeutycznej na drugi dzień skóra zrosła się o około 3 cm. Przy cięciu ok. 10 cm, to dosyć dużo, tak po 4 takich sesjach nastąpił całkowity zlep tkanki skórnej. Ten niezwykły człowiek pomógł mi w 4 dni, gdzie do takiego stanu potrzebne byłyby chyba jeszcze następne tygodnie. Wiele osób czytając ten artykuł na pewno zadaje sobie pytanie: Jak on to robi? Sam nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. To wyjątkowy człowiek o wyjątkowych umiejętnościach, który moim zdaniem pokonuje „super medycynę” i pomaga wielu ludziom nie tylko w Polsce, ale na całym świecie.

Scroll to Top